poniedziałek, 26 marca 2012

bazgrołki




Jak mam już pisać notkę to zawsze zaczynam się zastanawiać o czym, jak to ująć, potem poprawiam milion razy, albo w ogóle rezygnuję, walczę ze skłonnością do tworzenia za długich zdać, które gdzieś po drodze tracą sens. A teraz postanowiłam po prostu zacząć sobie pisać i skończyć nie wracając do poprzednich zdań, ewentualnie popoprawiam błędy ortograficzne. Właśnie jestem po kilku godzinnym transie tropienia muzyki na youtube i last.fm i nawet bym jakiś łup tutaj wkleiła, ale mój mózg jest tak poszatkowany , że już nie rozróżniam kawałków. Wszystkie wydaja mi się takie cuuudowne. Dlatego tak na prawdę jutro się dowiem czy trwonienie takiej ilości czasu miało sens. A nawet jeśli miało to bardzo mały, bo znam kilka produktywniejszych zajęć. I dziękuję , że wciąż spora ilość osób odwiedza mojego bloga, albo może jest to jakiś błąd w statystykach.Tak czy inaczej jest to bardzo miłe, tym bardziej, że niezbyt często wykazuję aktywność w związku z tą stronką.