poniedziałek, 24 października 2011

I już po Art&Fashion

I po warsztatach, czas wrócić do realnego życia. Jak na początku zobaczyłam logo i hasła Art &Fashion festivalu to pomyślałam, że słowa typu : krew, głód, tabu, łzy, poprzeczka, talent ... to przegięcie , a tu okazuje się, że nie  :) 
Warsztaty były dla mnie czymś niesamowitym. Tomek Sadurski jako nasz mentor okazał się kopalnią wiedzy i świetnym człowiekiem przy okazji. Mój rysunek się zrewolucjonizował. Ciesze się , że mogłam poznać tak wielu superkreatywnych ludzi. W naszej rodzince "fashion drawing" każdy reprezetował tak różne style, rysunku i bycia, ale to właśnie było najlepsze. Z resztą wszyscy wykładowcy, organizatorzy, fotografowie i warsztatowicze okazali się świetymi kompanami na wielu płaszczyznach:  na kawie , przy drinku, w rozmowie i oczywiście przy pracy. A było jej sporo. W zasadzie dzień i noc i dzień i noc...  każde hasło festiwalu zostało zrealizowane. I całe szczęście, bo dzięki temu efekty były piorunujące. Czuje też motywacje do większego zaangażowania się w prowadzenie tego bloga, ciesze się, że mam tutaj coraz więcej gośći. Pewnie jeszcze przez wiele notek temat festiwalu Art&Fashion będzie się przewijał. A teraz trochę zdjęć, pochodzą one z fejsbuka starego browaru i Marka Makowskiego 











 























 



  




wtorek, 4 października 2011

Glamour & Art and Fashion festival

I jest kolejny numer Glamour z moją ilustracją, a w zasadzie ilustracyjką  :) 



I chociaż oczywiście bardzo bardzo mnie to cieszy, to powodem dzisiejszej euforii jest coś innego. Kilka godzin temu dowiedziałam się, że jestem wśród ośmiu szczęśliwców, którzy zakwalifikowali się na warsztaty fashion drawing, przy okazji Art&Fashion festival`u , prowadzone są one przez Tomka Sadurskiego. Będziemy walczyć o letni kurs rysunku mody w Londynie.