poniedziałek, 29 listopada 2010

Snow show


W sumie to do końca nie wiem co się dzieje za oknem, pole widzenia ogranicza się do białej, śnieżnej zawieruchy. Uniemożliwiło mi to wycieczkę do punktu skanowania, gdzie moje prace przeobrażają się w piksele. Dlatego dzisiaj coś starszego.
Tak dla mnie  rok temu wyglądała Vivienne Westwood, teraz widzę ją  inaczej, ale mam nadzieje, że się Wam spodoba :) Czas na latte z moją współlokatorką  ! 



Actually, i don't really know what is happening outside. My view is limiting itself to white, snow storm. It prevented me from little trip to the scanning place, when my drawnings are transforming into the pixels. So today something older. This is like Vivienne Westwoods looked for me last year. Now, i can see her in different way, but i hope you'll like it:)

Now, it's time for latte with my flatmate.

 



My statistics are saying , that i have quite a lot visitors from Philippines. Greetings to you! I' am so jealous of your beautiful weather :)

niedziela, 28 listopada 2010

Graff about Calvin Klein SS2011


Na modelach wszystko leży idealnie, ale marynarki i spodnie od Kleina to po prostu bajka!  Poniżej wklejam pokaz,w czasie 09:19 można zobaczyć ofiarę mojej dzisiejszej grafiki, uwięzioną w doskonałych kształtach Calvina.


English version :  On the models everything fits perfectly, but jackets and trousers from Klein are just fairytale! Below, i paste the show, in time 09:19. You can see the victim of my today's drawning, imprisoned in excellent shapes of Calvin.



Thank you so much for comments and emails

poniedziałek, 22 listopada 2010

Convenience music



Nie tylko złotą polską, ale także szarą mokrą lubię. Patrząc przez okno nie cisną mi się do oczu łzy. Taka jesień to dla mnie czas lekkiej hibernacji. Miejsce na oddech po energicznym lecie i przed snowboardową zimą. W ludziach pora ta wyzwala i w sumie też wymusza, pokłady praktycznej pomysłowości,  ulica według mnie ubrana jest o wiele ciekawiej niż latem.
A w mojej grafice dzisiaj mix, lekka fascynacja XVI wiekiem w Anglii, pisarką George Sand (jedna z prowodyrek noszenia spodni przez kobiety), motyw fryzury ala Prada, mieszanie się tuszu z farbą, kratki cieniutką kreską i tak dalej :)

 I coś z innej dziedziny, ale nie mogłam sie powstrzymać :
Nieodłącznym elementem szarej zimnej jest dla mnie Erlend Oye. On nie tylko wygląda jak jesień, jego teksty, głos, specyficzny klimat, styl ubierania - duża dawka inspiracji, i często też tło w trakcie malowania.  Żeby nie było monotonnie Erlend występuje w trzech odsłonach.
W Kings Of Convenience razem z Eirikiem Glambek Boe, w The Whitest Boy Alive w wersji bardziej elektronicznej i solowo.  Patrzeć i słuchać mogę w nieskończoność:

   


poniedziałek, 8 listopada 2010

O men!

Apropo pokazu Kenzo na wiosnę 2011, to malowałam już zawarte w nim rzeczy kilkakrotnie, zamiast chwycić się czegoś nowego, ciągle wracam. Bardzo lubię tutejsze marynarki, mimo, że nie podkreślają zbytnio sylwetki; to  odcięcia, wkomponowane elementy, łączenie wzorów... ahh.
Po drugie, krótkie spodnie. Nie rozumiem , dlaczego ulica nie chce przyjąć ich do użytku codziennego. 
Krótkie , męskie spodnie na kant ! 

Moda męska dla mnie ... nowością. W dzieciństwie zawsze z mamą i siostrą pędziłyśmy na damska stronę sklepu, gdy mój tato błądził po nieznanych dla mnie rejonach. I tak to się zakorzeniło w dziewczyńskiej świadomości. Stan ten na szczęście mija, uważam chłopskie kolekcje za dużo dużo większe wyzwanie.



środa, 3 listopada 2010

Wieczorny prysznic




 

Lanvin nigdy mnie ani nie parzył, ani nie ziębił i w sumie moja wiedza na temat jego twórczości była mocno okrojona. Ale ostatnio postanowiłam obejrzeć sobie, co knuje ów człowiek w związku z przeszłymi i przyszłym sezonem. Tak więc zapoznałam się ze zdjęciami kreacji (wiosna  2011), złapałam czym prędzej za kartkę i pod wpływem emocji powstało powyższe coś. Gdy temperatura opadła, przyswoiłam sobie materiał na spokojnie. 
 Zwiewność, skórzane paski, podkreślone talie, ołówkowe spódnice, bajeczne drapowania, genialna gra  pomarańczu, żółci, różu z brązem, zielenią, beżem ;
 kontra: wypchane, mutujące sylwetkę rękawy, błyszczące tony ciężkich elementów, spodnie+góra z tego samego materiału, miniówy z frędzelkami. 

 Kubeł wody zimnej i gorącej. 

wtorek, 2 listopada 2010

Old fashion




             Najlepszą jak dla mnie formą tropienia jest tramwaj. Mając przed sobą szybę- ekran w którym powciskani są wrocławianie, czuję się bardziej jak w kinie, niż na polowaniu. Ofiarami moich inspiracji są zwykle persony nie spodziewające się tego. Bo oddycham szarym tłumem. Nie wyszukuję tych najbardziej , najmocniej i najintensywniej wyglądających.
Styl starszych panów- gentelmenów, czyli kapelusze, muszki, marynary ,torby, dodatki zwykle skórzane, reszta w przygaszonych kolorach, buty wypucowane. Tiramisu jak nic. Panterka na gorących sześćdziesiątkach? Sztuczne futra?  A może staruszki w kwiatki? Falbanki, koronki.
             Nie da się powiedzieć który z elementów stylizacji starszego pokolenia znowu powróci do łask, ale sezon w sezon mój Tłum nokautuje mnie parasolkami z okrzykiem:
- " A nie mówiliśmy!"

- " Tak proszę Pana..."